Schody donikąd

Wędrując po Pomorzu Zachodnim już nie raz natknąłem się na "schody donikąd". Nieme ślady minionego.

I naszła mnie pewnego razu myśl, że stanowią one swoiste memento - taki to bowiem może być finał naszych żywotów. Najpierw krok po kroku, coraz wyżej: pasmo sukcesów, atencja, blask i splendor. Potem: nic, zapomnienie. Wystarczy, że jakiś jeden czy drugi dureń wywoła wojnę, i wszelkie aspiracje biorą w łeb. Taka oto wielkopostna refleksja...

Kiełpinek - schody prowadzące do pałacu Forcadenberg

Szczecin - Żydowce

Lasek Arkoński - schody prowadzące do Forsthaus Eckerberg

Hohenbrück Mühle - nieistniejący młyn nad Tywą

Jezierzyce

Swobnica - zejście na ogród zamkowy

Bartkowo - ganek i schody nieistniejącej leśniczówki

Popularne posty