Słowianie połabscy. Utracone dziedzictwo Pomorza + bonus dla szczecinian

Obszar Szczecina i okolic przez ładnych parę wieków związany był z najdalej wysuniętą na zachód rodziną plemion słowiańskich - Słowian połabskich. Zamieszkujące tu plemiona przypisuje się do sfery wpływów Związku Wieleckiego, który to uległ pod naporem zewnętrznych nacisków. Część jego ziem stała się odtąd domeną dynastii Gryfitów. Warto poznać ten fascynujący wątek dziejów naszej cześci Europy.

Ostatnimi czasy można zauważyć ożywienie na rynku wydawniczym, jeśli chodzi o literaturę traktującą o historii Słowian Połabskich. I nie są to jedynie naukowe opracowania, częstokroć pisane mało zajmującym dla laika językiem, lecz całkiem lekkie pozycje o zacięciu popularyzatorskim. To ciekawy trend, odkurzający wciąż mało popularny, acz bardzo interesujący wątek dziejów Europy i słowiańszczyzny. Ciekawy tym bardziej, gdyż ukazujący jak skomplikowane i nie tak oczywiste, jak to się wydaje, są dzieje Niemiec, których wschodnią część przez wiele wieków budowano na bazie żywiłu słowiańskiego. Historia ta pełna jest smaczków, o których ludzie nie mają dziś bladego pojęcia. Połabie było areną krwawych starć wielu interesów, plemion, państw i religii. Polska w tym procesie brała aktywny udział. Także Pomorzanie.

KLIK! Rozwikłaj zagadkę, które to słowiańskie plemię zamieszkiwało okolice Szczecina?!

Chcąc poznać historię Pomorza Zachodniego, nie da się tego uczynić bez wiedzy o Słowianach połabskich. Poniżej prezentuję wybrane pozycje na ten temat, dopiero co opublikowane, i te o starszej metryce, ale wciąż warte lektury. A przy okazji, dla mieszkańców Szczecina, bonus na końcu wpisu.

Prof. Jerzy Strzelczyk to jeden z najznamienitszych mediewistów naszych czasów. Jednocześnie historia Słowian zachodnich to jego jeden z ulubionych zagadnień naukowych. Książka jego autorstwa to pierwszy krok ku zdobyciu podstaw wiedzy o Słowianach połabskich. Syntetyczna prezentacja napisana lekkim i zrozumiałym językiem. Do połknięcia w dwa, trzy wieczory.

Tym razem Jerzy Strzelczyk, który ma dopiero 27 lat i pisze swoją pierwszą popularyzującą dzieje Słowian połabskich książkę. Napisana w 1968 r. przyjemnym językiem razić może jedynie ostatnim, trącącym marksizmem rozdziałem, stanowiącym ukłon w stronę ówcześnie panującego systemu.

Niezmordowany Jerzy Strzelczyk i jego książka wydana w 2017 r. Znacznie bogatsza w szczegóły od jego wcześniejszych "Słowian połabskich", swoją konstrukcję oparła o prezentację istotnych dla dziejów zachodniej słowiańszczyzny postaci. Wokół nich autor zarysowuje szerszy kontekst historyczny. Dopiero co wydana ksiązka jest dowodem na rosnącą popularność tematu połabszczyzny.

Solidne kompendium wiedzy na temat Słowian Połabskich, katalogujące zamieszkujące teren Połabia plemiona, oraz ich książąt i przywódców.

Pozycja o charakterze eseistycznym, w której autor poza prezentacją chronologii wydarzeń pozwala sobie na snucie swobodnych rozważań o losach Słowian połabskich. Nie brak tu emocji! Miłośników historii Pomorza szczególnie zafrapować może, podkreślana przez Barkowskiego parokrotnie, kwestiia historii plemienia Wkrzan. Źródła historyczne nie rozpisują się bowiem o nich zbyt wiele, tymczasem zadziwia siła i regularność, z jaką Niemcy urządzali w ich kierunku bitewne wyprawy. Czyżby w sojuszu z państwem Polan stanowili dla nich tak duże niebezpieczeństwo?!

Połabszczyzna znalazła swoje miejsce także w popularnej serii wydawnictwa Bellona, opisującej ważne historyczne bitwy i konfilkty wojenne. Jak widzimy dzieje Słowian zachodnich to też ulubiony temat Roberta Barkowskiego. "Połabie 983" opisuje powstanie Słowian połabskich przeciwko ekspansji germańskiej i mało ewangelicznej chrystianizacji. Efektem powstania było powstrzymanie na przeciąg 200 lat tego procesu. Niestety Słowianie połabscy nie wykorzystali tego sukcesu na stworzenie ustrojów zdolnych do skutecznego przeciwstawienia się ówczesnym wyzwaniom.

W 1147 r. rusza II krucjata przeciwko muzułmanom. Z upoważnienia papieża Eugeniusza III rycerstwo niemieckie upoważnione zostało zamiennie do krucjaty przeciwko pogańskim w pewnej cześci nadal plemionom Słowian połabskich. Mało w tym było głoszenia dobrej nowiny, więcej zabroczej agresji. Nas najbardziej powinien zainteresować fakt, że wyprawa krzyżowa dotarła do samego Szczecina, celem co tu dużo mówić - przykładnego złupienia. Sęk w tym, że Szczecin uważał się już za chrześcijański. Krucjata połabska koniec końców przyniosła Niemcom dalekie od zamierzonych skutki, a my powinniśmy z niej zapamiętać imię skutecznego obrońcy, księcia Niklota.

Pozycja o charakterze naukowym, najtrudniejsza w lekturze ze wszystkich wskazanych. Fascynująca w swej treści z racji na wskazanie dość bogatych relacji politycznych przebiegających na linii państwo Piastów - Słowianie połabscy oraz państwo Piastów - Niemcy. Połabianie nie stanowili wówczas politycznego monolitu a status etniczny nie był aż tak istotny. W walce o strefy wpływów na Połabiu Piastowie potrafili zawiązywać bliskie sojusze tak ze Słowianami, jak i Niemcami, uczestnicząc w niezgorszych rozgrywkach politycznych i dynastycznych. Odwiedzając dzisiejszy Berlin lub podróżując po byłych terenach NRD warto wspomnieć, że jako Polacy mieliśmy całkiem spore zakusy na te ziemie i nie raz piastowski woj unosił tu miecz do walki.

----------

BONUS
Słowiańszczyzna połabska całkiem gromadnie zaznaczyła swoją obecność w nazewnictwie szczecińskich ulic. Jest to wyraz ducha zakotwiczającego nas Polaków w szerszej historii Słowian na tych ziemiach, do którego chętnie sięgano w okresie utrwalania państwowości polskiej na Pomorzu Zachodnim. 

W katalogu ulic znajdziemy więc:
- nazwy odwołujące się do plemion połabskich: Doleńców, Lutyków, Obotrycka, Ranowska, Serbska, Wendeńska, Wkrzańska;
- nazwy geograficzne z obszaru Połabia: Arkońska, Braniborska, Budziszyńska, Chobolańska, Łużycka, Milczańska, Nabrzeże Weleckie, Radogoska, Rostocka, Rugiańska, Strzałowska.
.

Popularne posty